Stopy procentowe będą obniżane

Marek Belka, prezes Narodowego Banku Polskiego, zapowiedział, że łagodzenie polityki monetarnej w Polsce będzie postępować. RPP już trzykrotnie w ostatnich miesiącach obniżyła stopy procentowe. Otóż po podwyżce w maju 2012 roku główna stopa wynosiła 4,75 proc. i ten stan rzeczy trwał do listopada, kiedy to obniżono ją do 4,5 proc. W grudniu zmniejszono stopę o kolejnych 25 punktów bazowych, zaś w styczniu sprowadzono do poziomu 4 proc.

Marek Belka powiedział w Senacie, że tempo wzrostu cen spadło w grudniu do 2,4 proc., tj. mniej więcej do celu inflacyjnego, a co za tym idzie można się spodziewać dalszego łagodzenia polityki pieniężnej.

9 stycznia 2013 r. Rada Polityki Pieniężnej, zgodnie z oczekiwaniami, dokonała trzeciej obniżki. Teraz wysokość stopy referencyjnej to 4 proc., lombardowej 5,50 proc., depozytowej 2,50 proc., a redyskontowej weksli 4,25 proc. Głównym powodem stosowania ekspansywnej polityki pieniężnej przez Radę w ostatnim czasie jest przede wszystkim widmo spowolnienia gospodarczego i chęć obniżenia realnej stopy procentowej (nominalna stopa procentowa minus inflacja). 

Obniżka stóp procentowych ma zachęcić do wydawania, zmniejszy ratę kredytów, zwiększy podaż i dostępność pożyczek, ale obniży zarazem oprocentowanie lokat bankowych. Banki centralne zwyczajowo sądzą, że sposobem na pobudzenie gospodarki, który leży w ich gestii, jest właśnie zmniejszanie stóp (albo, jak w USA, po prostu kreacja dodatkowego pieniądza).

Prócz tego obniżka stopy procentowej działa na rzecz osłabienia złotego (abstrahujemy tu oczywiście od wszelkich innych czynników, które w praktyce mogą okazać się istotniejsze), a to podoba się eksporterom, którzy otrzymują od zagranicznych kontrahentów zapłatę w obcej walucie.

J. Sobal