Według ministra budżet jest realny

W Sejmie rozpoczęło się dziś drugie czytanie ustawy budżetowej na rok 2013. Minister finansów Jacek Rostowski zapewnił, że nie planuje autopoprawki budżetu ani nowelizacji ustawy, ponieważ według niego projekt jest realny. Sytuację w Europie określił co prawda jako "czas niepewny" i przyznał, że tempo rozwoju gospodarczego słabnie zarówno w Polsce, jak i w całej Europie, ale mimo tego liczy na poprawę sytuacji w przyszłym roku. Według Rostowskiego wzrost bezrobocia będzie mniej intensywny niż w pesymistycznych prognozach, uda się także zahamować proces postępującego spowolnienia gospodarczego.

Projekt ustawy budżetowej zakłada, że tempo wzrostu PKB w roku 2013 wyniesie 2,2 proc., co opozycja uznaje za założenie nierealistyczne. Wpływy z PIT (podatku dochodowego od osób fizycznych) mają wynieść 43 mld zł, co oznaczałoby wzrost w relacji rocznej o 6,2 proc. Zakłada się także wzrost wpływów z CIT (podatek dochodowy od osób prawnych) o 11,3 proc. (do kwoty 20 mld zł). Trzonem budżetu w dalszym ciągu są kwoty uzyskiwane dzięki VAT (ministerstwo spodziewa się tu 126 mld zł) i akcyzie (65 mld zł). Ogółem dochody podatkowe w roku 2013 mają wynieść 267 mld zł, a dochody niepodatkowe prawie 31 mld zł. Do tych ostatnich zaliczają się np. dywidendy od udziałów w spółkach Skarbu Państwa, wpłaty z zysku NBP, wpłaty od samorządów, grzywny czy cła. Udział wydatków budżetu państwa w PKB ma wynieść 19,8 proc.

B. Garga