Odczyt indeksu ZEW powyżej prognoz

Dziś o 11:00 podany został odczyt ważnego wskaźnika makroekonomicznego, obrazującego stan niemieckiej gospodarki, a przygotowywanego przez ZEW (Zentrum für Europäische Wirtschaftsforschung). Styczniowy wynik okazał się znacznie lepszy od prognoz, wyniósł bowiem aż 31,5 pkt, gdy tymczasem spodziewano się jedynie 12 pkt, zaś w grudniu notowano 6,9 pkt. Ta ostatnia liczba może się wydawać skromna, ale ona również była pozytywnym zaskoczeniem, albowiem uśrednione prognozy zakładały, że w grudniu indeks ZEW osiągnie poziom -12 pkt.

Takie informacje sugerują oczywiście, że niemiecka gospodarka ma się dość dobrze - mimo kryzysu, który mocno osłabił wiele państw, zwłaszcza te z południa kontynentu. Z drugiej strony na odczyt ZEW należy spojrzeć w kontekście innych danych - np. 9 stycznia podano odczyt dotyczący dynamiki produkcji przemysłowej w Niemczech za listopad. Spodziewano się, że s.a. w relacji miesięcznej wzrośnie o 1 proc. (po tym, jak w październiku zanotowano spadek o 2 proc.), tymczasem rzeczywisty wzrost wyniósł tylko 0,2 proc. Co więcej, w relacji rocznej był to spadek o 3 proc. Oczywiście ten pesymistyczny akcent można odeprzeć, podkreślając, że były to dane za listopad, gdy tymczasem ZEW bada nastroje, a więc, mówiąc potocznie, widoki na przyszłość. Raport powstaje na podstawie ankiet rozsyłanych do 350 specjalistów z obszaru finansów i ekonomii, którzy przedstawiają swoje przewidywania i oczekiwania co do rozwoju sytuacji gospodarczej w najbliższym półroczu. Pytania dotyczą nie tylko sytuacji w Niemczech, ale także w Strefie Euro, USA, Japonii, Francji i Włoszech. Wartość odczytu może się wahać w granicach od -100 pkt do +100 pkt. Niskie wartości wskazują na pesymizm ankietowanych, a wysokie na optymizm.

Ankiety rozsyłane przez ZEW wypełniają jednak analitycy rynku, a nie przedsiębiorcy. Ci ostatni współtworzą natomiast indeks IFO monachijskiego Institut fur Wirtschaftsforschung. Oparty jest on o odpowiedzi udzielane przez 7 tysięcy respondentów - właścicieli firm z całych Niemiec. Konstrukcja tego wskaźnika jest dość specyficzna: jako wartość bazową przyjmuje się poziom 100 pkt z 2000 roku. Im wyższa wartość, tym lepiej dla gospodarki. W listopadzie notowano wynik 101,4 pkt, w grudniu 102,4 pkt.

Dziś podano (o 14:00) także odczyty z polskiej gospodarki. Były to wskaźniki koniunktury gospodarczej za styczeń. Raport przygotowuje GUS na podstawie ankiet rozsyłanych do dyrektorów przedsiębiorstw z kilku branż. W grudniu w budownictwie notowano -35 pkt, teraz -33 pkt; w handlu spadliśmy z -13 pkt do -17 pkt, w przemyśle wzrost z -14 pkt w grudniu do -9 pkt.

B. Garga